DO CZYTAJĄCYCH I PISZĄCYCH!

A co Powiesz X. (pytanie w odpowiedzi na...) na to, że zrobię pokój, w którym osoby z pomysłem, będą mogły wrzucić swoje opowiadania?
Czy opublikujesz je wtedy tutaj?
Twoje opowiadanie jest świetne i szkoda, by pozostało w pliku (jak w "Interesie" :D).
Nie każdy ma ochotę zakładać bloga, lub wystawiać się na krytykę na ogromnych portalach.

Tutaj przychodzą ludzie chcący poczytać i niech nikt mi w mediach nie pierniczy, że Polacy nie czytają!
Czytają, tylko nie zawsze jest ich stać, na wydanie kilkudziesięciu złotych na książkę!

Fakt, że nowa książka prosto z księgarni pachnie bosko. Sama miętolę i gładzę nowo nabyty egzemplarz, onanizując palce jej świeżością.

Wiele osób (jak na przykład Agata z "Długu";-) ), czyta książki zbyt szybko i wypłaty by im nie starczyło na wszystko, co chcą łyknąć. Agata ma pół pokoju w półkach zastawionych książkami i wszystkie je kocha! Ale już je przeczytała, a jak sama powtarza, ma parcie na słowo.

Wracając do pytania:
1. Czy jesteście skłonni wrzucać swoje opowiadania na tym blogu (w części specjalnie do tego celu skonstruowanej), anonimowo, pseudonimowo, lub pod własnym nazwiskiem?
2. Czy jesteście chętni do czytania opowiadań innych autorów tutaj?

Nie planowałam tego, ale ja po prostu niczego tutaj nie planuję :-).
Żywioł i przyciągające się, podobne energie.

Wypowiedzcie się proszę, w ankiecie z boku :D.

ps. Muszę jeszcze tylko dodać, że wierzę w to, że każdy może pisać!
Większość zbyt długo się nad tym zastanawia, bo nie wie czy potrafi, czy chce, czy podoła...
Ja piszę i nie wiem co z tego wyjdzie. Czytam swój tekst i zastanawiam się, czy tu jest sens i treść?!
Skoro jednak czytacie, to musi ona/on być.
Wy też możecie pisać!
Moje pierwsze teksty były kupiaste, błądziłam, nadal błądzę, ale rozpiernicza mnie potrzeba pisania i robię to!

Mam sąsiadów, którzy powtarzają, że mają zamiar biegać, chcą zmienić pracę... i tak już trzy lata mówią.
X! Czytasz moje opowiadanie, które wymyśliłaś rok temu. Właśnie dlatego, że nie dałaś tej treści pokazać się światu, przyszło ono do mnie. Twój błąd!
Takie treści nie mogą zostać zamknięte w kompie, one muszą trafić do oczu innych, albo znajdą inne dla siebie ujście!
Sama widzę, że to co piszę jest powieleniem Twoje historii.
Nic Ci to mówi?
Skąd tyle podobieństw?!

Kilka razy w przeciągu ostatnich dwu lat, widziałam komentarze pod moimi opowiadaniami, że ktoś, gdzieś już to czytał, tylko to coś nie zostało opublikowane i pewnie ja to wcześniej czytałam i się  "zainspirowałam".
Nie!
Wszystko wokół jest energią i ona musi się przemieszczać!
A że Ty się zastanawiasz, czy to opisać i robisz to długo, moja szansa, że przyjdzie to na rozbrykane palce miki ;-).